Andrzej Dragan – Człowiek oświecony

Drażniąca powierzchowność techno-mesjaszy

Jacku o czym Ty mówisz? Ty jesteś algorytmem zamkniętym w małym pudełku z kości. […] To jest fakt.” – tak podsumował naturę ludzką Andrzej Dragan w dyskusji pod tytułem: „Jesteśmy świadkami końca ludzkiego gatunku”. Tysiące, setki tysięcy lat rozwoju gatunku zbyte w jednym zdaniu.

Wypowiedź płytka, nieprzemyślana, przekazana z tępą pewnością siebie. Jestem tym zmęczony. Mam dość techno-mesjaszy, którzy twierdzą, że nauka i doświadczenia są „wyższe” od religii i filozofii. Nawet dalej, że nauka powinna je zastąpić. Włączyli mikroskop, nie zobaczyli pod nim filozofii i stwierdzili, że filozofia to bzdury. Upraszczam? To nie ja upraszczam, to oni.

Ograniczenia podejścia naukowego i paradoks w myśleniu Dragana

Przy założeniu, że jedynym sensownym podejściem do świata jest podejście czysto naukowe, rzeczywiście łatwo wyciągnąć wniosek, że ludzie są algorytmami w pudełku z kości. Nauka nie widzi bytu, nie widzi wartości człowieka. Może tylko obserwować zachowania, interakcje ze środowiskiem, ciągi przyczynowo-skutkowe. Nauka nie została stworzona do poznania istoty bytu. Bytem, moralnością i wartością ludzkiego życia zajmuje się filozofia, lub religia. Nauka może dawać wgląd i pomagać w rozwoju rozważań filozoficznych, ale nie ma mocy decyzyjnej w kwestiach moralnych i metafizycznych. Dlatego tak jak kiedyś potrzebowaliśmy filozofii tak potrzebujemy jej dziś i zawsze będziemy potrzebować. Kultura musi opierać się na wspólnym rozumieniu pewnych podstawowych pojęć i nauka nie potrafi ich wytworzyć. Co ciekawe Dragan przez cały wywiad podkreślał, że nauka nie zna „bytów jako takich” (w zgodzie z Dukajem i tutaj brawa dla obu). Nie wiemy co to jest foton, elektron. Możemy go tylko obserwować i, na podstawie obserwacji, opisywać jego cechy. Mimo tego dystansu do możliwości nauki, o naturze ludzkiej wypowiadał się bez zająknięcia.

Źródła wiedzy na temat ludzkiego bytu

Rozłóżmy to na części. Jak to działa? Wiemy, że nauka jest ograniczona: nie zna bytów, może tylko obserwować i wyciągać wnioski z obserwacji. W takim razie kto dał Draganowi informacje na temat ludzkiej natury? Nie mogła to być nauka. „Jesteś algorytmem zamkniętym w małym pudełku z kości” – to nie jest twierdzenie naukowe. To, mocno ograniczające, określenie ludzkiego bytu. Stwierdzenie naukowe mogłoby brzmieć: „ludzie wykazują zachowania, które możemy obserwować, zbadać i zapisać w formie algorytmów”. Prawda. Od tego mamy m.in. psychologię i socjologię, żeby ludzkie zachowania opisywać.
Informację na temat bytu mogła dać Draganowi, albo wiara albo filozofia. Ewentualnie bezpośrednie oświecenie. Dobrze. Przełóżmy wajchę. Powiedzmy, że ta wypowiedź nie była naukowa tylko filozoficzna i po sprawie. Tylko, że Dragan sam mocno odżegnuje się od filozofii. Jak mówi na początku dyskusji, odpowiadając na pytanie czym jest życie: „jest w każdej definicji coś pomiędzy. Na ten temat można toczyć filozoficzne dyskusje […] moim zdaniem zupełnie jałowe”. W kwestii wiary – podobnie. Trzy sekundy szukania w Google dają wywiad w którym mówi: „Mnie osobiście wiara nie jest potrzebna do czegokolwiek”.
Odkładamy więc filozofię i religię. Ostatnim sposobem w który Dragan mógł zdobyć tę wiedzę pozostaje bezpośrednie oświecenie. Ktoś włożył tę wiedzę do umysłu Dragana. Ona tam po prostu jest i stoi. Jak krowa na łące. Wiele nie robi. Pasie się, muczy, grzeje na słońcu. Interakcje ze światem ma niewielkie. Przez odrzucenie wiary i filozofii wiedza o ludzkim bycie nie ma szans na rozwój. Z bezpośrednim oświeceniem się nie dyskutuje.

Konsekwencje redukowania ludzi do algorytmów

Ale każde twierdzenie ma konsekwencje. Twierdzenie, że człowiek jest tylko algorytmem brzmi jak mantra technokratów opisanych w „Wieku kapitalizmu inwigilacji”. Bardzo przydatne twierdzenie kiedy jesteś właścicielem Google’a czy Mety. Człowiek jest algorytmem, więc nie musimy więc stosować wobec niego zasad moralnych. Możemy wpływać na jego zachowania i badać jego reakcje dowolnymi metodami. Cały świat może być klatką Skinnera. Jeśli uda nam się na tym zarobić – tym lepiej. Nie wykorzystujemy jednostek, wykorzystujemy algorytmy. Gdzie problem?
Ja mam z tym duży problem. Dość mam pseudo naukowości naukowców, którzy, bez zająknięcia, odbierają ludziom jakąkolwiek wartość. Moja reakcja jest prosta: „jak Ci się Twój gatunek nie podoba to wypierdalaj”. Przepraszam za język. Żartowałem. Nie przepraszam. Nie mam powodu. Twierdzenia, że ludzie to tylko algorytmy dają wolną drogę do argumentowania, że szacunek wobec ludzi to niepotrzebny przeżytek. Dragan sam siebie kategoryzuje jako algorytm, to skąd ja mam brać dla niego szacunek? Co mnie broni przed traktowaniem go instrumentalnie? Jak korzystam z ChatGPT to nie zastanawiam się czy jest zmęczony, ile requestów musi obsłużyć w tym samym czasie. Płacę i oczekuję odpowiedzi. Może ktoś z sercem lepszym od mojego, stwierdziłby, że Dragan to człowiek zagubiony i trzeba mu pomóc. Ja jestem mniej cierpliwy. Jak ja gadam głupoty to ich konsekwencje spadają na mnie. On gada głupoty – niech bierze odpowiedzialność.

Konkluzja i przykłady rozumnego myślenia

Jaka jest pointa? Nie chwal się ignorancją. To co myślisz i mówisz o świecie ma konsekwencje. Nauka, eksperymenty i twierdzenia naukowe zajmują się tylko częścią naszego świata. Filozofia, religia i moralność są ważnymi elementami ludzkiego życia. Osobistego i społecznego. Ucieczka od nich i twierdzenie: „ja się zajmuję nauką, wiara i filozofia nie są mi potrzebne” nie jest ani mądre, ani właściwe, ani przydatne do czegokolwiek poza manipulacją. Jest to ignorancja, głupota i próba nadużycia nauki w dziedzinach, którymi ona się nie zajmuje. Jest to „oświecenie” w najgorszym możliwym sensie. Ktoś Dragana oświecił, on wie jak jest i nie musi już dyskutować bo nie ma o czym.
Zakończę cytatami z tej samej dyskusji, które są przykładem sensownego myślenia o świecie i rozróżnieniu nauki od metafizyki, które pokazują, że Ci sami ludzie, choć popełniają błędy w jednej kwestii, w innych mogą być zupełnie rozsądni:
Jaka jest rzeczywistość sama w sobie […] możemy pokazać palcem, no taka.”
– Andrzej Dragan.
Jeżeli naukowe to nie ma się nijak do wiary […] czyli to już nie jest o Bogu.”
– Jacek Dukaj.

Filozofia vs. nauka

Napisz do mnie
a.fricze@pm.me